PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36639}

Pan i władca: Na krańcu świata

Master and Commander: The Far Side of the World
7,2 47 270
ocen
7,2 10 1 47270
6,6 8
ocen krytyków
Pan i władca: Na krańcu świata
powrót do forum filmu Pan i władca: Na krańcu świata

no coment

ocenił(a) film na 4

Co to ma być? Film ciągnie się jak glut z nosa i nic się nie dzieje tylko płyną i płyną...Typowa bezbarwna amerykańska produkcja, bez żadnego pomysłu i polotu...Nie wiem za co te nagrody dostał....

użytkownik usunięty
Lisowczyk

wąchaj wora

ocenił(a) film na 9
Lisowczyk

Najwidoczniej nie jesteś fanem kina marynistycznego. Może być i tak. Z jednym stwierdzeniem zdecydowanie jednak zgodzić się nie mogę - film nie jest TYPOWĄ świętogórzastą produkcją (pomijając oczywiście budżet, który nie poszedł na zmarnowanie). Nie ma tu wątku miłosnego, nie ma happy endu, efekty pierwsza klasa - bez zbędnego CGI. Niestety nie mogłem zobaczyć wszystkich Twoich filmów. A szukałbym w nich Piratów z Karaibów - mam taką teorię, że osobom lubiącym Piratów z ... ten obraz zdecydowanie się nie podoba. Właśnie dlatego, że płyną i płyną i nic się nie dzieje. W tamtych czasach właśnie tak pływali. Nie było (wbrew teoriom filmowym) szybkich doskoków i równie szybkich ucieczek. Akcje na morzu trwały całymi tygodniami.
A nagrody dostał za świetną scenografię, udźwiękowienie, zdjęcia. Nieprzypadkowo nominowany był do mnóstwa nagród. Kreacje aktorskie również pierwsza klasa.

Pozdr.

ocenił(a) film na 4
Cypisek_syn_rumcajsa

Cypisek, dzięki za sensowną wypowiedź. Za Piratami z...... nie przepadam. 1 część da się jako tako obejrzeć. A odpowiadając typowi u góry: nie robię tego co ty robisz swojemu tacie z samego rana, więc nie przerzucaj na mnie swoich upodobań ;) Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

Jak dla mnie czasem można nie lubić jakiegoś filmu (bo nie ten gatunek, bo za długi, bo nie lubi się aktora, a bo nie ta tematyka), ale są takie filmy którym po prostu nie można odmówić miana arcydzieła, a ten film nim niewątpliwie jest. Świetne aktorstwo, fajne postacie do których człowiek się przywiązuje, do tego duch zespołu, interakcje pomiędzy kapitanem Aubrey a Stephenem Maturinem oraz pomiędzy kapitanami obu okrętów, którzy w koncu okazują się do siebie podobni, ciekawa fabuła wbrew pozorom, fajny klimat filmu - taki morski, świetne sceny batalistyczne i co istotne - bardzo realistyczne stąd film można spokojnie traktowc jako lekcje historii co do tego jak wyglądało życie na XIX okręcie wojennym. No i oczywiście świetne zdjecia. . . sztorm na przylądku Horn, wyspy Galapagos. . . zobrazowanie tego w jakich warunkach musieli działać XIX wieczni przyrodnicy :P

Na początku ocenilbym go na 7 bo mnie jakoś super nie wciągnął. Ale z każdym kolejnym seansem ocena szła w górę.

Wystawienie temu filmowi 4/10 to nie porozumienie.

ocenił(a) film na 4
Richtie

Chyba nie znasz pojęcie słowa arcydzieło. Arcydziełem można nazwać takie filmy historyczne jak Tora Tora Tora, Bunt na Bounty czy Spartakus. bo mają swój klimat oraz przyciągają wzrok do ekranu na wiele minut dzięki ciekawej fabule. Nieporozumieniem jest robienie z krasnala olbrzyma. Zrozum, że Amerykanie już nie robią dobrych filmów historycznych. Serwują za to zazwyczaj przeciętną papkę dla szarego Dżona Smyfa z przedmieścia.Dla mnie postacie z tego filmu nie mają większej głębi.Co do aktorstwa tylko się mogę z Tobą zgodzić. Jeżeli nie dostrzegasz, że monotonia zabiła ten film to ja chyba nie mam z Tobą o czym gadać :P

Lisowczyk

Tora Tora Tora, Bunt na Bounty czy Spartakus... wszystkie 3 wyłączyłam przed końcem. Widocznie każdy inaczej interpretuje słowo "arcydzieło".
Ze względu na realizm historyczny i marynistyczny film był dopracowany praktycznie perfekcyjnie. Jeżeli wydawał ci się monotonny, to widocznie niewiele z niego rozumiałeś. Polecam spędzić kilka dni na jakimś żaglowcu treningowym. Zrozumiesz o czym piszę.

Richtie, 2 tygodnie temu miałam okazję pobuszować po jednej z 47 fregat klasy Leda (do której należał również HMS Surprise). To dopiero lekcja historii i nizapomniane przeżycie! Drewno steru pod palcami i dźwięk mosiężnego dzwonu z 1896 roku... Polecam!

ocenił(a) film na 4
DarlanaLinton

Co tu do rozumienia...to żadna ambitna produkcja. Z tym komentarzem to nie przyszalałaś. A wymienione przeze mnie pozycje to złote klasyki bez krzty tandety i Ty niestety tego nie zmienisz ;) A o panu i władcy za kilka lat nikt raczej nie będzie pamiętał. Jeżeli chodzi o kobiety ( a zapewne jesteś nią), to są one ignorantkami totalnymi jeżeli chodzi o historię więc nie dziwię Ci się, że tak potwornie się wynudziłaś oglądając choćby Spartakusa :)

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

O stary pojechałeś z tą ignorancją kobiet wobec historii, naprawdę. Nie żebym była jaką feministką czy coś, ale to po prostu nie sprawiedliwe i co ważniejsze nie prawdziwe stwierdzenie. Chyba nie znasz za wielu kobiet, albo znasz jakieś dziwne kobiety. A wracając do tematu to nie zamierzam Ci coś nagadywać bo każdy ma swoje zdanie, i ja to rozumiem. Dlatego też proszę abyś ty też zrozumiał, że dla kogoś "Pan i..." może być arcydziełem. Po drugie nie uważam żeby za kilka lat o tym filmie zapomniano, nawet z tej prostej przyczyny, że oscarowe produkcje z reguły są pamiętane. Po za tym z tego co pamiętam to "Bunt na Bounty" nie był szczególnie porywającym jeśli chodzi o akcję filmem, dlatego temat monotonii jest dla mnie tutaj trochę niezrozumiały.
Aha a przy okazji to można lubić "Piratów..." (1 świetna, ale 2 i 3 już dużo gorsza i za bardzo komercyjna) i "Pana..." ;).

ocenił(a) film na 4
Lanluaine

Uwierz mi, że poznałem już wiele kobiet ale z żadną nie dało się zbytnio gadać ani o historii ani o polityce bo nie są to dziedziny typowo kobiece :)

ocenił(a) film na 6
Richtie

Fakt - film ma dobre zdjęcia i dość dbrze pokazuje życie na okręcie wojennym epoki napoleońskiej. Ale również uważam go raczej za niedudany w film nie wart oceny wyższej niż 6/10. A nie powiem - jestem pasjonatem marynistyki a także epoki wojen napoleońskich. A film rozczarował. Bywały już zdecydowanie lepsze filmy o tej epoce, najczęściej starsze i często zapomniane.

Film jest po prostu nudny, dodatkowo wydłużany wątkami przyrodniczymi - rozpoczynając film liczyłem na dobry film wojenny/marynistyczny a nie opowieść ocierającą się bardziej o jakiejś kolejnej opowieści przyerodniczej np. o Jamesie Cooku. Takienp. "Bunt na Bounty", "Tora Tora Tora", "Bitwa o ujście la Platy" i td. mają przynajmniej coś takie jak KLIMAT, którego tuaj za bardzo się nie czuło.

A już te teksty że kiedyś okręty "płynęły" to już wogóle jakaś porażka. A w innych filmach nie płyną? Śmieszne dość uwagi.

P.S Poniekąd toleruję np. "Piratów z Karaibów", jednak to nie nic wspólnego z tym filmem np. pod kątem typowego efekciarstwa dla masowego widza. Powyżej wspomniane filmy uważam za doskonale klimatyczne, a dobry odbiór jednych filmów nie wyklucza równie odbioru filmu tych "ambitniejszych". "Pan i władca" po prostu nie ma tego czegoś.

tc1987

Mi film bardzo przypadł do gustu jako że czytałem powieści Patricka O'Briana, wiadomo co w książce to w książce.

ocenił(a) film na 9
Bacardi

Dokładnie. Pomimo, że scenariusz opiera się na kilku powieściach O`Briana, to sam w sobie również mógłby być oddzielna historią.

Pozdr.

ocenił(a) film na 9
tc1987

Nikt nie wskazuje tutaj wyższości tego obrazu nad wcześniejszymi filmami. My jedynie wskazujemy zady i walety tego obrazu.
Najdziwniejszym stwierdzeniem u Ciebie jest to, że jesteś pasjonatem marynistyki, i na pewno zdajesz sobie sprawę, że O`Brian zmienił w bardzo niewielkim stopniu historię (można powiedzieć, że delikatnie ponaginał niektóre fakty) w swoich książkach. Sam korzystał z dzienników, pamiętników, itp. źródeł. A film bardzo dobrze odzwierciedla aspekty życia na morzu.
Poza tym świetnie jest ukazany aspekt humanistyczny epoki oświecenia. A w tamtej epoce właśnie odkrywano, badano i sprawdzano, co również ukazane jest w filmie przez pryzmat doktora Maturina.
Kolejną sprawą jest właśnie to płynięcie. W bardzo niewielkiej ilości filmów okręty właśnie płyną. Z reguły są to migawki z najważniejszych etapów tych podróży np. sztormy. Poza tym są szybko przemieszczającymi się jednostkami, nie ulegającymi żadnym uszkodzeniom, które należy naprawiać na pełnym morzu, maszty tracone są jedynie podczas bitew lub sztormów, a załoga jest nie jednym tworem lecz dzieli się na kapitana i resztę załogi bez wyraźnego podziału na jakiekolwiek rangi.

Liczyłeś forumowiczu na film wojenny/marynistyczny. I stąd pewnie Twoje rozczarowanie. Na szczęście dla mnie takim filmem Pan i Władca nie jest.

Pozdr.

P.S. Podrzuć mi trochę tytułów. Może czegoś nie widziałem.

Cypisek_syn_rumcajsa

dokładnie jestem za tym co powiedziałeś, no a lisek to dziecko szybkiej akcji, szybkiego kina, szybkich pościgów, konkretnych i czysto "przypadkowych" łapanek, jest akcja jest reakcja, ktoś cię atakuje a ty ...ranny w szpitalu masz przebłysk inteligencji i mówisz -jest na tej i na tej ulicy siedzi w piwnicy i ogląda wiadomości. Jakie to dziecinne jest to wszystko co lisek i cypisek tu opisuje, jakie te ich filmy są oczywiste, jest akcja musi być reakcja. Ale w życiu nie ma tego. Idealizm Waszego życia jest w tej materii dosyć prosty. Ale w życiu żeby coś mieć to trzeba czasem poczekać i to długo. Nie ma nic za darmo. FILM REWELACJA nie piszcie tu o jakiś tam płynięciu, bo autor scenariusza i reżyser pokazał niezłomność. Pokazał duszę, pokazał charakter kapitana, pokazał też człowieczeństwo- uratował życie koledze, przestał gonić. U deepa by to w filmie nie przeszło. To dobry aktor np w Las Vegas Parano i ma dar do robienia z siebie pajaca, ale akurat jego wizja, jak również reżysera jest tępa i skierowana ku akcji, która z czasem jest tylko kolejną. Kolejna akcja która warto pamiętać w filmie? W tym filmie pamięta się jedną akcje. Jedną która coś rozwiązuje. Pamięta się kto zginął i jak wyglądał. Kto utonał też na oceanie.... Czy jesteście liski i cypiski wskazać tych którzy byli, a nie są w Piratach z...... To jest właśnie sens takiego kina w którym się płynie i w którym się czeka. Ktoś kiedyś powiedział że w życiu są chwile. No i właśnie o takie chwile chodziło reżyserowi. Nie ma w nim tego co było w piratach ale jest w nim to co jest w życiu. To nie film s-f to film można by powiedzieć historyczny. Tak było i tak jest. Nie przedstawia on historii zombi pływających po oceanach. Bajki są dobre ale tylko dla małych dzieci. To jest film dla dorosłych, myślących.

ocenił(a) film na 9
Lisowczyk

Zabawna dyskusja się zrobiła. A ja powiem tylko jedno: gdy proszę kogoś o subiektywne rekomendacje filmowe, najpierw pytam o jego/jej stosunek do "Pana i Władcy". Jeśli rozmówca uważa ten film za dobry - wtedy wiem, że polecając swoje ulubione filmy, nie zacznie mi sypać Avatarami, Hitmanami, Rainmanami, X-manami, Batmanami i całą tą papką dla Amerykanów i niedorozwiniętych nastolatków. A osobiście - uważam taką osobę za inteligentną. Jeśli zaś ktoś z rozmówców nie odróżnia "Pana i Władcy" od "Rejsu" i widzi w nim tylko dłużyznę z wodą w tle, to... przykro mi bardzo, niech idzie oglądać "Zmierzch".

ocenił(a) film na 4
hbr

hbr, już Twoją mamę zaprosiłem na seans Zmierzchu ;D A tak na marginesie - beznadziejny komentarz. A jeżeli twierdzisz, że Batman jest papką dla upośledzonych umysłowo to:
a) jesteś ignorantem ( pierwsze dwie części Batmana są bardzo dobre )
b) pozujesz na inteligenta ale to Ci się nie udaje. Nie sądzę, byś kiedykolwiek nim został po przeczytaniu takich bzdur.
Ile Ty masz lat dzieciaku, że wypisujesz takie pierdoły? Jesteś co najmniej dziecinny.

ocenił(a) film na 4
Lisowczyk

P.S Tak w ogóle to zauważyłem, że oceniłeś Bonda na 8/10. Jak wiadomo NIE RÓŻNI SIĘ ON PRAWIE NICZYM OD BATMANA co nie przeszkodziło Ci w wystawieniu mu wysokiej oceny. Film o męskim kolesiu, który walczy ze złymi typkami za pomocą super gadżetów. Hipokryzja czy głupota głupola przez Ciebie przemawia? Mimo, że nie cierpię Bonda to nie uważam, że ludzie, którzy go oglądają są debilami. Jakbyś nie wiedział ( och...zapewne nie wiesz) wywiad brytyjski był najgorszym wywiadem podczas drugiej wojny. Fleming go napisał dla zakompleksionych, piegatych brytoli ośmieszanych przez radziecki wywiad. Pozdro dla Ciebie mózgu.

ocenił(a) film na 9
Lisowczyk

Widać żeś waćpan lisowczyk. A tak na serio nie ma co się obrażać wzajemnie na forum bo zupełnie do niczego to nie prowadzi. Według mnie w ocenianiu filmów ważne jest rozróżnienie ich gatunków bo ocena bonda na 8 ma się nijak do oceny batmana na 8. ( jeśli ktoś uważa że Bond to film szpiegowski to jest w błędzie). Co do samego filmu to radzę tutaj zacząć od znakomitych powieści marinistycznych Patricka O`Brian. W nim naprawdę nie chodzi o sceny batalistyczne ( żeby je "zobaczyć" warto zajrzeć do książek, a przy okazji zaopatrzyć się w jakiś leksykon żeglarski) . Film to przede wszystkim wspaniała męska przyjaźń między dwoma zupełnie różnymi facetami i znakomite wybredne poczucie humoru doskonale wpasowane w ducha epoki. Odnośnie jakości wywiadów to ( och zapewne nie wiesz ) ale o wiele gorszy od wywiadu brytyjskiego był wywiad włoski czy francuski. Brytyjskie służby wywiadowcze jak i kontrwywiadowcze jeszcze przed I wojną światową wykazały swoja klasę ( jako przykład podać można mało znaną akcję przecięcie podwodnego kabla telefonicznego ). Natomiast radziecki wywiad doskonale sam się ośmieszał ( kradzież planów broni nuklearnej ).

ocenił(a) film na 4
misza400

Nie ma ludzi doskonałych. Żadna instytucja nie działa idealnie ale ruskie mieli i mają jedną z najznakomitszych siatek wywiadowczych i nic tego nie zmieni. A co do gdakania tego co było przed pierwszą wojną odpowiem Ci tak: co z tego że Polska jest kalekim państwem? 300 lat temu była mocarstwem. Może jeszcze wybiegnij pamięcią do czasów prehistorycznych? Bez sensu. Co do wywiadu włoskiego to wiem bardzo mało. Przyznam się bez bicia :)

ocenił(a) film na 9
Lisowczyk

Porównujesz tylko główne wątki. Naprawdę nie widzisz różnicy w grze aktorskiej, w muzyce, w zdjęciach itp itd między Bondami a "-menami" (bo potraktowałem NOWE filmy o superbohaterach zbiorczo). Poza tym mówiłem o ULUBIONYCH filmach, a "Bondy" moimi ulubionymi nie są.
Mówisz o wywiadzie brytyjskim - ale Bond nie jest dokumentem i nie tak te filmy traktuję. Mało tego, ich nieprawdopodobność między innymi spowodowała, że wyżej oceniam choćby "Spy Game". Jeśli chcesz mnie krytykować, to po pierwsze pisz z sensem, po drugie nie kompromituj się ocenianiem kogoś, kogo "znasz" z jednego komentarza. Jeśli brakuje Ci empatii, to wystarczy że pomyślisz, jak inni mogą oceniać Ciebie po nieumiejętności czytania ze zrozumieniem i pisania po polsku.

ocenił(a) film na 7
Lisowczyk

Najlepszy wywiad mieli i mają Żydzi i Ruscy. Powiedz mi panie Lisowczyk. Jak to jest że potomkowie Mongołów dorobili się aż takiego wywiadu. Chociaż uważam że Mosad nieco jeszcze przewyższa rosjan.

ocenił(a) film na 7
Rahabiel

Lisowczyk, jeśli zakładasz tematy po to, żeby wszyscy ci przytakiwali i mówili jaki jesteś mądrusi, to pisz to w pierwszy poście. Bo widzę, że jak ktoś się nie zgadza to jest ignorantem albo dziecinnym dzieckiem (vide koment 18 września 2010 10:58).

Odkryję przed tobą wielką prawdę: ludzie są różni i mają różne zdania. I wbrew temu, co ci mówiła mamusia i może też tatuś, nie jesteś wcieleniem mądrości, BA - zdarza ci się pieprzyć bzdety. Dziękuję, do widzenia.

Lisowczyk

Płyną i płyną? a co mają robić na morzu? - poszukiwać skarbów? łowić wielkiego merlina? zatonąć i odkryć Atlantydę? nie wiem - brakuje ci wampira atakującego załogę w nocy? Brakuje ci akcji?

ocenił(a) film na 4
Zakeri

W "Piratach" też płynęli płynęli a nie chrapałem na tym filmie.

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

jak dla mnie cudenko po tym filmie sie zaciągnąłem do marynarki :)

ocenił(a) film na 4
Odyn69

Tak? A ile lat już jesteś w marynarce?

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

Generalnie odczucia co do tego filmu są zawsze skrajne - część twierdzi, że nudny i monotonny, część, że arcydzieło...
Po prostu trzeba kochać takie klimaty, by w pełni rozumieć i odbierać ten film. Ja sam uważam go za arcydzieło - ale ja mam morze we krwi i lepiej czuję się pod żaglami niż w ciepłym domu na stałym lądzie... Dlatego ten film jest dla mnie arcydziełem :)
A tak na zakończenie. Czy ktoś może z was czytał powieści Patricka O'Briana na podstawie których nakręcono "Pana i Władcę"? Są naprawdę wspaniałe.

ocenił(a) film na 4
Tybalt

Ja nie czytałem.

ocenił(a) film na 8
Lisowczyk

Autorowi tematu w takim razie proponuję Commando, Rambo i Conana.
Myślę że tam znajdzie coś dla siebie.

ocenił(a) film na 4
_Lennox_

Radziłbym odpuścić sobie tego typu komentarze. Docinki tego typu nie dość, że słabe to mało oryginalne. Każdy przygłup na FW lubi klepać rzeczy typu: wracaj do Transformersów. Nie przylepiaj sobie plakietki dzieciaka na czoło.
A tak na marginesie: Rambo to bardzo dobry film. Pewnie nie wiesz, więc Cie uświadomię, że został nakręcony na podstawie dobrej książki Morella. Dopiero pozostałe części robione na siłę lekko zalatują kaszaną.

ocenił(a) film na 4
_Lennox_

A Twój gust filmowy dobrze obrazują Twoje oceny filmów.
Pociąg - jeden z najlepszych polskich wszech czasów oceniłeś na 6 a Krzyk (horror dla skretyniałych nastolatków) ochrzciłeś mianem arcydzieła.
Zaleciłbym trochę pokory.

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

Widzisz - nie ważne czy film jest dobry czy nie - ważne co się komu podoba. ;)

ocenił(a) film na 4
Tybalt

Ja czyichś gustów nie komentuje ale jak ktoś pisze głupoty to trzeba go przygasić :)
Wiem, że każdy ma swoje upodobania, które trzeba szanować :)

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

No cóż, to też względna sprawa. Dla każdego co innego bywa głupotą ;)
I bardzo dobrze, że wiesz :)

ocenił(a) film na 4
Tybalt

Trochę z innej beczki: Znasz jakiś fajny film z mrocznym klimatem i wciągającą fabułą? :)

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

A w jakim typie gustujesz jeśli chodzi o mroczne i wciągające filmy? ;)

ocenił(a) film na 4
Tybalt

Między innymi thrillery, horrory :)

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

Powiedzmy w typie "Milczenia Owiec"? ;)

ocenił(a) film na 4
Tybalt

Dokładnie.

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

Czyli tu akurat mamy zgodność co do gustu? ;)

ocenił(a) film na 4
Tybalt

Tak jakby.

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

Z tym, że ja bardziej gustuję w innych klimatach. Powiedzmy marynistyka i filmy kostiumowe ;)

ocenił(a) film na 10
Lisowczyk

Film jest doskonały. Kropka.

ocenił(a) film na 4
Agi_i_Mis

He he :D Jaki despota :D

ocenił(a) film na 10
Agi_i_Mis

Ha, a ja się zgadzam ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones